Jak znaleźć pierwszą pracę?
Większość z nas nie lubi poniedziałków. Dzieci drżą na myśl o sprawdzianach w szkole, a dorosłym nie chce się rano wychodzić z łóżka, ponieważ czeka na nich ogrom obowiązków zawodowych. Czy tego chcemy czy nie, w pracy spędzamy dużą część życia. I choć nie musi być naszą pasją, warto robić to, co się lubi. Współczesny rynek pracy dynamicznie się rozwija, co daje nam sporo możliwości. Nie musimy już trzymać się kurczowo stanowiska, które nie przynosi nam satysfakcji, byleby tylko mieć z czego opłacić rachunki. Zmiana zatrudnienia nie jest obecnie aż tak dużym wyzwaniem, jak dawniej. Więcej opcji to jednak większa konsternacja dla osób, które dopiero wkraczają na swoją zawodową drogę. Jak szukać pierwszej pracy, by później nie dostawać skurczów żołądka na myśl o poniedziałku? Mamy kilka rad.
Posłuchaj intuicji
Czasem wiemy w jakiej branży chcemy pracować w przyszłości już przy wyborze szkoły średniej czy kierunku studiów. Zdobyte wykształcenie nie ma jednak kluczowego znaczenia, jeśli chodzi o zajmowane później stanowisko. Badania wykazują, że większość Polaków nie pracuje w wyuczonym zawodzie. Pojawia się też coraz więcej ścieżek kariery, gdzie wykształcenie nie jest priorytetem. Obecnie kładzie się duży nacisk na tak zwane kompetencje miękkie jak empatia, kreatywność czy umiejętność radzenia sobie ze stresem. Czym więc kierować się przy wyborze pierwszej pracy? Warto pójść za głosem intuicji. Rady otoczenia może i są wskazówką, ale nasi rodzice i przyjaciele mogą kierować się innymi wartościami niż my lub przenosić na nas swoje niespełnione ambicje. Dlatego zastanówmy się samodzielnie jaki zawód nam odpowiada. Jeśli nie jesteśmy pewni, czego chcemy, możemy skupić się na tym, co nas absolutnie do siebie nie przekonuje. Drogą eliminacji odkryjemy, ile chcielibyśmy zarabiać, czy system zmianowy to coś dla nas albo czy chcemy elastycznych godzin pracy. Warto też wziąć pod uwagę czy jesteśmy typem solisty czy też najlepiej pracuje nam się w grupie lub przy bezpośrednim kontakcie z klientem. Nie wszyscy lubią też wyjeżdżać w delegacje czy pracować w weekendy, a dla innych oprócz stałej pensji liczą się dodatkowe benefity, jak prywatna opieka medyczna czy karnet na siłownię.
Zaprezentuj swoje atuty
Gdy już określimy kierunek, w którym chcemy zmierzać, zadbajmy o to, by zaprezentować się potencjalnemu pracodawcy z jak najlepszej strony. Profesjonalnie przygotowane CV i list motywacyjny to podstawa. W Internecie znajdziemy mnóstwo przydatnych szablonów i wzorów. Warto dołączyć do życiorysu aktualne zdjęcie. Niech to będzie jednak portret w formalnym stroju i na neutralnym tle, a nie selfie z wakacji. Dobrą wizytówką jest też zadbanie o profile na portalach branżowych i w mediach społecznościowych. Pracodawcy coraz częściej sprawdzają informacje o swoich pracownikach w sieci, dlatego nie publikujmy nic, co mogłoby zaszkodzić naszemu wizerunkowi. Przed rozmową kwalifikacyjną dowiedzmy się przydatnych informacji o firmie i stanowisku, na które aplikujemy. Warto sprawdzić jakich pytań możemy spodziewać się od rekruterów i przygotować plan odpowiedzi. Nie uczmy się ich jednak na pamięć, ponieważ nie wypadniemy wtedy naturalnie. Możemy też stracić głowę, gdy zapomnimy fragmentu wyuczonej formułki. Dobrym pomysłem jest przećwiczenie rozmowy z drugą osobą. Jej uwagi mogą być dla nas cenną wskazówką.
Przez trudy do celu
Pamiętaj, że nawet jeśli nie dostaniesz pracy lub sam uznasz, że nie odnajdziesz się w danej firmie, nie traktuj tego jak porażki. To cenne doświadczenie w radzeniu sobie ze stresem i prezentowaniu swoich umiejętności. Nie bój się próbować i nie odrzucaj oferty tylko dlatego, że wydaje Ci się, że nie spełniasz wszystkich wymogów. Wiele osób ocenia swoje kompetencje zbyt surowo. Wiedzę praktyczną nabywa się z czasem i weryfikuje ją samo życie. Nawet prezes wielkiej korporacji był kiedyś początkującym pracownikiem. Daj sobie czas i pamiętaj, że każda droga zaczyna się od pierwszego kroku.